
Tomatina 2023 🇪🇸
⏰ ☞ „Wojny na pomidory” 30 sierpnia od 11:30 około na żywo na À Punt (2 godziny transmisji).
Zaledwie 39 km od hiszpańskiej Walencji znajduje się Buñol, urocze miasteczko, które sławę zawdzięcza największej na całym świecie „wojnie na pomidory”. Odbywa się ona zawsze w ostatnią środę sierpnia a znana jest pod nazwą Tomatina, od hiszpańskiego tomate, co znaczy, oczywiście, pomidor.
Trochę historii
Początek „wojny na pomidory” jest banalny. Podczas obchodów święta miasta, które jak to w Hiszpanii, urozmaicone bywa orszakami gigantów oraz postaci z wielkimi głowami, młodzi ludzie, nie umiejąc rozwiązać inaczej różnic między sobą, zaczęli obrzucać się pomidorami ze znajdującego się obok straganu… Aż trudno uwierzyć, prawda? Tak im się ta wojna na pomidory spodobała, że umówili się na jej powtórzenie w następnym roku. A potem w następnym. I tak Tomatina stała się najważniejszym dniem roku w Buñol a od roku 2002 szczyci się tytułem Fiesta de Interés Turístico Internacional, co oznacza, iż przyciąga rzesze turystów z zagranicy. Zdecydowanie z czasem stała się jednym z najważniejszych wydarzeń kulturalnych nie tylko w Hiszpanii ale i na świecie.
„Wojna na pomidory” ⏰ ☞ od 12:00 do 13:00
Siedem dni przed samą Tomatiną, 9 tysięcy stałych mieszkańców miasta może zauważyć, jak przybywa turystów, których czeka tydzień pełen wrażeń. Orszaki, sztuczne ognie, gastronomia oraz hiszpańska fiesta co roku sprawiają, że niewielkie Buñol przyciąga uwagę całej Hiszpanii.
W noc poprzedzają „wojnę na pomidory” wąskie średniowieczne uliczki miasteczka zaczynają wypełniać się zapachem pomidorów. O świcie wszyscy właściciele sklepików znajdujących się na Plaza Mayor czyli na Rynku zaczynaja zasłaniać okna i drzwi folią plastilkową. Samochody dostawcze wjeżdżają na płytę Rynku i rozpoczyna się wyładunek amunicji czyli pomidorów.
Podobnie jak wiele innych świąt w Hiszpanii, tak i obchody Tomatiny rozpoczyna dźwięk wystrzeliwanych petard.
Szacuje się, że w „wojnie na pomidory” zużywa się około 120 tysięcy kilogramów pomidorów. Należy podkreślić, że owoce nie nadają się do spożycia, są zbytnio dojrzałe i bardzo miękkie. Gdyby nie Tomatina, zapewne zostałyby na polach i nikt by ich nie zebrał.
Tomatina trwa godzinę. W tym czasie centrum miasta wypełnia się miąższem oraz ziarenkami owoców. Jako że pomidory są bardzo miękkie, nikomu nie dzieje się krzywda. „Wojna na pomidory” kończy sie tym samym dźwiękiem jakim się zaczęła – wystrzałem petardy.
Nagrodą jest hiszpańska szynka, zazwyczaj umieszczona w jakimś trudno dostępnym, wysoko położonym miejscu. Śmiałek, któremu się uda po nią wspiąć, zostanie zwycięzcą i będzie mógł zabrać swoje smakowite trofeum do domu.
Aby można się było jako tako oczyścić z pozostałości pomidorów, miasto instaluje publiczne natryski nad samą rzeką. Ulice natomiast są dokładnie spłukiwane wodą za pomocą węży.
Jeżeli chcesz wziąć udział w Tomatinie, pamiętaj, że limit uczestników został ustalony na 20 tysięcy uczestników – najlepiej zrobić rezerwację z odpowiednim wyprzedzeniem. Co ciekawe, zaledwie 8% uczestników to Hiszpanie. W przeważającej większości uczestnicy „wojny na pomidory” to cudzoziemcy, pochodzący z Australii, Japonii, Wielkiej Brytanii, Korei, Rosji oraz Indii.
„Wojna na pomidory” w Japonii
Szczególnie Japończykom Tomatina tak bardzo przypadła do gustu, że w jednym z wesołych miasteczek, nazwanym Parque España znajduje się nie tylko wiele atrakcji, których tłem jest Hiszpania ale jest tam też miejsce, które przypomina mieszkańcom Kraju Wiśni o „wojnie na pomidory”.
Jeżeli wybierasz się na Tomatinę, nie zapomnij zabrać ze sobą najgorszego ubrania oraz, oczywiście, okularów do nurkowania bądź pływania, w ten sposób ochronisz oczy. Gdybyś chciał robić zdjęcia w trakcie „wojny na pomidory”, pamiętaj, że wszyscy będą celowali w Twoją komórkę bądź aparat fotograficzny…

⏰ ☞ „Wojny na pomidory” 30 sierpnia od 11:30 około na żywo na À Punt (2 godziny transmisji):

Orzeźwiający napój z Walencji par excellence
La horchata de chufa czyli jak orzeźwiający napój z orzechów tygrysich może nam umilić lato
Horchata de chufa to orzeźwiający napój, który można również serwować jako deser. Wywodzi się z miejscowości Alboraya (Valencia) a do jego przygotowania potrzebna jest woda, cukier oraz chufas, znane w Polsce pod nazwą orzechów tygrysich, cibory jadalnej czy też migdałów ziemnych. Można też dodać wanilii albo skórki z cytryny.
Potrawy typowe dla Walencji
Paella czyli jak przygotować ryż jak w Hiszpanii
Paella to potrawa przygotowywana na bazie ryżu. Jest jednym z najbardziej znanych dań w Hiszpanii oraz poza jej granicami. Tradycyjna paella z kurczakiem wywodzi się ze wschodniej części Półwyspu Iberyjskiego a za jej ojczyznę uważane jest miasto Walencja.
A w marcu, zaledwie 39 km dalej…
Fallas w Walencji czyli fiesta po hiszpańsku
Fallas 2023. Lubisz zapach dymu i prochu? Uwielbiasz sztuczne ognie? Jeżeli odpowiedź brzmi “tak” przynajmniej na jedno z zadanych pytań, to święto jest dla Ciebie. Jest to prawadziwa fiesta w śródziemnomorskim stylu, hałaśliwa, i pełna radości.
A w kwietniu, zaledwie 134 km dalej w miejscowości Alcoy…
Fiesta de Moros y Cristianos czyli średniowiecze po hiszpańsku w Alcoy
Fiesta de Moros y Cristianos de Alcoy 2023. Fiesta de Moros y Cristianos – Święto Maurów i Chrześcijan – jest tradycyjnym festynem organizowanym w wielu miastach położonych w południowo – wschodniej części Hiszpanii w basenie Morza Śródziemnego.
Autor pierwszego zdjęcia w poście flydime – La Tomatina (25.08.2010) / Spain, Buñol, CC BY-SA 2.0
You must log in to post a comment.